Ja dzisiaj nie wiem, co jest lepsze, czy wielkoskalowy magazyn energii, czy wodór, czy energetyka rozproszona. Wiem, że potrzebuję ileś tych technologii, ileś modeli wdrożyć na rynek - i to klienci i rynek pokażą, co jest najlepsze"
Kolejną perspektywą są magazyny energii. Prezes Taurona zobrazował, że 6 mln klientów to potencjalnie 6 mln magazynów przydomowych, ale też potencjalnie 6 mln samochodów elektrycznych.
Czy ktoś rozumie te złote mysli ? Co z nich wynika dla spólki? Kiedyś tam pracowałem ale pod takim prezesem nie czułbym się bezpiecznie. Z prostego powodu - nie rozumiem go.
"Bo transformacja już się zaczęła i dzieje; dowodem na to jest, ile mamy stresów dzisiaj, niepewności. Każdy mówi oczywiście: ja się boję inwestować, nie wiem, co się wydarzy jutro. To dobrze, to znaczy, że to się zaczęło. Wyszliśmy ze strefy komfortu i musimy podejmować decyzje" - stwierdził szef Taurona. Przypomniał, że koncern planuje w ciągu 10 lat wybudować ponad 6 gigawatów mocy, głównie wiatrowych (bo profil zużycia energii elektrycznej jego klientów w bardzo dużym stopniu pokrywa się z wiatrem) i fotowoltaicznych w uzupełnieniu.
Prezes cieszy się że jest niepewność ???
Jestem jego klientem i gwarantuje że mój profil zużycia nie pokrywa się z wiatrem ;( a wasz profil ? A może profil huty czy zakładów produkcyjnych czy może biurowce konsumują wtedy kiedy wieje a jak nie wieje to nie zużywają energii?