Jezeli bedzie zwala na gieldach swiatowych to dlatego ze okazalo sie jednak ze nie ma ozywienia. Banki zrzuca na windykatorow rozkaz odzyskiwania dlugow, bo same natychmiast zauwaza trudnosci w sciaganiu naleznosci od rosnacej rzeszy bezrobotnych. Windykacja Fast Finance skupia sie na dlugach ktore sa najlepiej sciagalne. Co moze zagrozic zyskom tej spolki? Dlaczego zatem pozbywacie sie tych papierow ze strata i wykonujecie takie nerwowe ruchy? Powiadam wam, bedzie gorzej w gospodarkach, czas windykacji nadchodzi, kazda stacja telewizyjna bedzie trabic o dlugach i bezrobociu. Kupic i spokojnie czekac a nie szamotac sie jak poparzeni. Zainteresowanie spolka wzroslo to widac na wykresach. Poza tym golym okiem widac rowniez animacje na kursie i za to bardzo dziekujemy i z przyjemnoscia obserwuje jak rysuja sie rozne potrzebne formacje i swiece, choc jeszcze to nadal nie jest rynek glowny.
Fedak powiedziała ze bezrobocie do końca roku 12,5 % żniwa panowie pakuję worami FF I GPPI będą tanie pakiety do nabycia potem powrót koniunktury i zbiory z pakietów
Właściciele firm robiących biznes na odzyskiwaniu długów ucieszą się, gdy wejdzie w życie proponowany przez posła PO i wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. W założeniu ma likwidować zatory płatnicze, w praktyce stwarza glebę dla bujnego rozwoju dla branży windykacyjnej, choć trochę ułatwi też życie zwykłym ludziom.
- Naszym celem są równość i sprawiedliwość, uczciwość i rzetelność, dyscyplina finansowa, przeciwdziałanie zatorom płatniczym i zwiększanie bezpieczeństwa obrotu gospodarczego – zapewniał poseł i wiceminister w jednej osobie na konferencji prasowej promującej projekt ustawy, mającej stać się częścią pakietu ułatwiającego działalność biznesmenom.
A jak wyglądają szczegóły projektu ustawy o udostępnianiu informacji Biurom Informacji Gospodarczej? Prawo do informowania o zaległościach płatniczych BIG-ów, przechowujących dane o niesolidnych dłużnikach zyskają także osoby fizyczne, dziś przysługuje ono jedynie przedsiębiorcom. To może ułatwić dochodzenie roszczeń na przykład osobom pracującym na zlecenia, którym zleceniodawcy nie zamierzają zapłacić za wykonaną pracę. Do kategorii niesolidnych dłużników dołączą, dziś pozostający poza nią, alimenciarze.
Tyle ogólnych zasad. A teraz szczegóły projektu: dziś o zaległościach płatniczych mogą informować tylko 22 wymienione w przepisach podmioty, a gdy idzie o konsumenta w bazach danych BIG-ów mogły się znaleźć jedynie informacje dotyczące kredytu konsumenckiego i mandatów za jazdę na gapę. Lista ta ma być teraz bardzo rozszerzona.
Co ważne, pod rządami nowej ustawy informacje o zadłużeniach będą mogli zgłaszać BIG-om nie tylko właściwi wierzyciele, ale też tak zwani wierzyciele wtórni, czyli windykatorzy, skupujący cudze długi, by na nich zarobić.
By znaleźć się w bazie dłużników BIG-u wystarczy mieć nieuregulowane zobowiązanie na kwotę 200 złotych, gdy od terminu płatności minie minimum 60 dni. Windykator (albo wierzyciel) musi wprawdzie najpierw (miesiąc przed zgłoszeniem do BIG-u dostarczyć dłużnikowi wezwanie do zapłaty, z tym, że o ile dziś musi wysłać je listem poleconym, w myśl nowych przepisów będzie mógł doręczyć osobiście. W praktyce oznacza to nachodzenie przez windykatorów swoich „klientów” w domach.
Firmy windykacyjne już dziś mnożą się w Polsce jak grzyby po deszczu, nierzadko działając na granicy prawa, próbują zastraszać dłużników czy dezinformować ich, podsuwają do podpisu rozmaite zobowiązania na rzekomo korzystnych warunkach. Gdy wejdą w życie nowe przepisy o informacji gospodarczej, handel długami stanie się biznesem jeszcze bardziej lukratywnym. Zwłaszcza, że kryzys i związany z nim spadek dochodów zawsze skutkuje większa liczbą niemożliwych do spełnienia zobowiązań
To akurat bardzo kiepsko. Pomyśl - Fast Finance ma kłopot z pozyskaniem pożyczki na zakup wierzytelności. A wierzytelności jest coraz więcej i ich ściągalność ( na całym świecie ) maleje. Co z tego wynika dobrego dla spółki ?
Nic nie chcę ujmować FFI, ale spółka nie posiada wolnej gotówki.
Do tego ma ogromne problemy z pozyskaniem kapitału na zakup wierzytelności ( banki z reguły nie pożyczają windykatorom ).
Sprawa jest o tyle istotna, że główni akcjonariusze myślą o częściowej sprzedaży swoich pakietów i zasileniu pożyczką FFI. Warto to mieć na uwadze, gdyż zadeklarowana przez nich kwota, przy której są chętni do upłynnienia akcji na GPW wynosi 60 groszy.
Coś w tym jest. Prezesom zalezy na szybkim wejsciu na główny parkiet ponieważ kurs zapewne osągnie wtedy docelowe 0,60 groszy i oprawia sie obroty. Taka sytuacja pozwoli im na spzredaz paru milionów akcji i dofinansowaniu w taki sposób FF. FF jako spółka na tym zyska, bo w koncu zakupi jakis wiekszy pakiet wierzytelności..... od bardzo dawna nic wiekszego nie pozyskała. Niestety spzredaz akcji pzrez prezesów moze spowodowac że spółka może całkiem długo kisić sie w okolicach tych 0,60 groszy. Nikt poważny szybko nie zainwestuje wiekszej kowty powyżej 0,60 gorszy skoro prezesi zamierzaja wtedy spzredawac swoje akcje. Reasumujac sprzedaż akji przez prezesów wpłynie dobzre na rozwój ale negatywnie na kurs. Warto przyjżeć sie konkurencji... kazdy szuka dofiansowania jak może.. GPPI pozyskała 8 mln z obligacji MEWY i juz w tym roku zakupiła pakietów za 70 mln. FF powinna pójśc jej śladem.
jak na razie spółka wypracowuje zyski, które przeznacza na zwiększenie kapitału i idzie zgodnie z planem, wejście na główny odbędzie się przez dodatkowe emisje akcji (chyba dwie), automatycznie podniosą sobie kapitalizację i będą mieli kasę na zakup nowych wierzytelności. Wszyscy widzą co się dzieje na rynku wierzytelności - firmy typu Vindexus(gpw), Gppi(nc), Fastfinanace(nc), Pragma(nc) teraz zaczynają żniwa. Wystarczy poczytać raporty półroczne tych spółek i porównać wyniki zeszłoroczne do bieżących, drugie półrocze będzie jeszcze lepsze a i przyszły rok zapowiada się dobrze dla nich.