Allianz ma prawie 10% i mniejszościowi mają 11%, więc każda grupa z osobna i łącznie tym bardziej może w praktyce blokować Tomkowi i zabranie spółki z GPW i nawet delisting, który nie dałby mu żadnej korzyści, poza tą, że wystraszyłby mniej zorientowanych w temacie, ale na pewno nie Allianz... A jeśli w praktyce po wezwaniu za 2,75 PLN widać, że free float jest mały lub praktycznie zerowy, to tym bardziej potwierdza to, do czego przekonuję tu każdego... Skoro już kupiliście akcje dobrego biznesu, którym GRENEVIA niewątpliwie jest, to razem z Allianzem po prostu cierpliwie należy trzymać już kupione akcje w oczekiwaniu na to, gdy Tomek w końcu zdecyduje się spieniężać wielkie inwestycje w obecne i przyszłe biznesy spółki, wypłacając sobie coroczne dywidendy i korzystając na wzroście kursu... Jest moim zdaniem pewne, że będzie usiłował złożyć Allianz o wiele korzystniejszą ofertę w kolejnym wezwaniu i tylko totalny naiwniak, tchórz albo desperat, dałby się namówić czy zmusić do sprzedaży swoich akcji w tej sytuacji... Tu chodzi o duże zyski przez kolejnych 10 - 15 lat polskiej transformacji energetycznej, nie o kilka setek emerytury minimalnej na tygodniowych wahaniach kursu tej czy innej spekulacyjnej delirki... Jeśli rynek zauważa faktycznie mały free float, to tym lepiej dla wszystkich mniejszościowych, bo oznacza, że naiwni i wystraszeni oddali swoje 10 za 2,75 i teraz zostali już wiedzący o co w tym wszystkim chodzi, umiejący myśleć i cierpliwie czekać inwestorzy, którzy być może mogliby oddać teraz Tomkowi za 5 PLN, ale już niebawem zdadzą sobie sprawę, że i 10 może być dość okazyjną ceną dla wzywającego, gdyby dalej chciał wykupić mniejszościowych... Pozdrawiam wszystkich czytających, myślących i rozsądnie liczących, bo wystarczy ignorować trolle, wezwania ikomiczne namawiania, a nikt Wam nie ukradnie przyszłych zysków zdobywania :)