Powiem tak - wszystko idzie zgodnie z moim scenariuszem. PIsałem, że wczoraj będzie przesilenie i było, aczkolwiek przyznam, że nie myśłałem o spadku aż do 2250. W każdym razie dziś dzida w górę z możliwością testu nawet 2600. Tam mamy silny opór. Jeśli go pokonamy to wzrosty mogą być kontynuowane nawet do 2750. Czy to będzie 2600, czy 2750, czy też coś pomiędzy to nalezy mieć na uwadze, że to nie koniec spadków. Poziom 2100 powinien zostać osiągnięty do czerwca.