Czy na tym forum jest ktoś kto się orientuje jakie teraz można przedsięwziąć środki przeciwko Zarządowi żeby przynajmniej częściowo odzyskać pieniądze? W ramach likwidacji na pewno nic się nie odzyska.
Czy być może poszkodowani akcjonariusze (głównie serii D niedopuszczonej do obrotu) już się gdzieś organizują żeby powalczyć o swoje? A jeżeli nie uda się nic wywalczyć to przynajmniej napsuć krwii Zarządowi? Ja ze swojej strony deklaruję wsparcie w analizie danych finansowych.
Czas na działanie to już był. Na walne żeby zagłosować przeciwko i zgłosić sprzeciw do uchwały o likwidacji nie pojechał nikt. Można też tam było zapytać o uzasadnienie gospodarcze zakupu udziałów w Carom Sp. z.o.o., bo było kogo pytać, ale nie było komu pytać. Jak uzbieracie powyżej 5% akcji i zawrzecie porozumienie, to można z tym żądać zwołania kolejnego walnego zgromadzenia i zgłosić własne projekty uchwał.
Patrzę do sprawozdania i moim zdaniem nie ma o co walczyć jeżeli chodzi o samą spółkę. Ja myślałam raczej o pociągnięciu do odpowiedzialności samego zarządu - chociażby z powodu działania na szkodę spółki (CAROM) czy z powodu zbyt późnego ogłoszenia likwidacji.
Zawiadomienie w tych sprawach do odpowiednich instytucji akurat możesz sam wysmarować. Teraz jeszcze dochodzi KNF za brak raportu i informacji o tym kiedy tenże raport będzie.
Następnego dnia po opublikownaou raportu za 4q2024, czyli chyba nigdy.
Księgowość już nie pracuje, karaś musiałby dać dane które za chwilę musiałyby znaleźć się w raporcie rocznym, a Mach powiedzial ze nie podpisze raportu bo już ostatnie dwa lata mu szedł na rękę.
Czyli - bez raportu kwartalnego możemy czekać do rocznego, a że nie będzie ani tego ani tego - to już nigdy.