Spółka wyprzedała w ostatnich latach większość "dóbr rodowych" i wypłaciła większościowemu udziałowcowi te środki, pozostała części holdingu albo nisko rentowne, albo w upadłości. Bardzo słabo to wygląda.
Przejęcie kontroli (formalnej) nad Onesano w sytuacji gdy ten od lat ma same straty nie ma sensu. Sprawy spółek niemieckich jeszcze nie wyprostowane więc kolejne obciążenia finansowe dla akcjonariuszy GK Boryszew są nie potrzebne.