I już konsensus się pomylił aż o 0,4%... a Glapa twierdził, że inflacja będzie koło ilu? 5%
A podobno od kwietnia ma mocniej spadać. Przy inflacji 4% stopy 5,75 to zwykłe wyniszczanie gospodarki. Banki mają nadpłynność, więc zwykły Kowalski na lokatach i tak nie zobaczy tych 5,75%, budżet kraju cierpi, bo drogo pożycza.
Brawo NBP i RPP.. wg mnie, w drugim kwartale powinno się już coś zacząć luzować stopy. Przecież na WIBOR 6M/12M, to i tak zacznie działać z opóźnieniem. Kredyty się przelicza dwa razy lub raz w roku zależy jaki WIBOR i kiedy była umowa podpisywana.
"Boooom! Inflacja wyniosła 4,9% w lutym, podobnie jak w styczniu. Najwięcej namieszała coroczna zmiana wag w koszyku, której zawdzięczamy 0,4 pkt. proc. niższą dynamikę cen. Wszystkie ścieżki inflacji, łącznie z tą NBP właśnie się zdezaktualizowały" – napisali na platformie X ekonomiści Banku Pekao.
"Inflacja za luty tylko 4,9 proc. r/r wobec oczekiwanych 5,3-5,4 proc, r/r. Bez zaskoczeń m/m, ale rewizja stycznia znacząca, wg nowych wag. Różnica zdań w RPP dalej wzrośnie i poparcie do łagodniejszego nastawienia niż prezentuje prezes NBP" – ocenili eksperci z ING Economics Poland.
"Inflacja CPI w lutym wyniosła 4,9% r/r, to znacznie mniej niż zakładał konsensus (5,3% r/r), ale niespodzianka to przede wszystkim skutek dużej rewizji danych za styczeń (- 0,4pp), w wyniku aktualizacji koszyka inflacyjnego. W nowym koszyku zwraca uwagę silny spadek wagi żywności, która powróciła do poziomu sprzed szoku inflacyjnego, mniejszy niż przed rewizją jest też udział użytkowania mieszkania" – podkreślili ekonomiści PKO Banku Polskiego.
Konsensus rynkowy wyniósł w lutym 5,3 proc. r/r. Wcześniej w szybkim szacunku danych GUS podał, że inflacja wyniosła 5,3 proc. w ujęciu rocznym w styczniu br. (wobec 4,7 proc. r/r w grudniu).