W arkuszu na S jest jakieś 60k zł (pomijając zlecenia po wartościach skrajnie wysokich). Za to po stronie K pojawił się popychacz na 100k zł. Może zrobi się ciekawie.
Dla mnie to było ustawione zlecenie dla konkretnego odbiorcy. Giełdowe żuczki nie dotkną tego bo się boją, a ktoś duży wie i po wskazanej cenie to kupuje bo za chwilę będzie drożej.
Dlaczego miało by to być ustawione zlecenie? Zlecenie kupna było od okolo 12⁴⁰ do czasu, aż ktos zrzucił 50k papieru. Każdy mógł sprzedać, ale po co za taką cenę?
Tez mi się zdaje że to nie było ustawione. Zazwyczaj jak coś takiego ma miejsce, to transakcja dzieje się błyskawicznie, tutaj sobie spokojnie to wisiało. Moim zdaniem to była zachęta dla kogoś kto ma rozterki co z papierem zrobić, żeby go przekonać żeby się go wyzbyl.
Takie okazje nie zdarzają się na tym papierze często. Moze będzie więcej takich sytuacji w najbliższym czasie, żeby odbierać takie pakiety akcji od osób które mają więcej akcji niż parę tysięcy sztuk. To dobrze moim zdaniem, nawis podazowy będzie później mniejszy
To co w takim razie wydarzyło się w spółce od października ubr.?
Ten fundusz VC zaparkował swoje parę milionów zł. żeby się kisić jak inni.
A po co w takim razie p. Prezes wydała kilkaset tysięcy zł. na akcje, jak nie miała ich do tej pory i było ok.?