Tak, tylko po co im PR na tym etapie?
Gry portują w ciszy. I tak muszą pozostawać anonimowi dla niektórych firm, bo firmy nie chcą się przyznawać, że ktoś im portował produkt. Na tym etapie promocja firmy byłaby jedynie sztucznym pompowaniem kursu. Owszem mogliby trochę zadbać o kontakt z inwestorami, odpowiadać na e-maile. Ale to też nie jest takie proste, bo jak nie mają osoby kompetentnej do tego, to zwykły pracownik niechcący coś chlapnąć. Ja raz zadzwoniłem do jednej ze spółek giełdowych i mówię do sekretarki, że słyszałem, że spółka bankrutuje. Sekretarkę zatkało i przez parę sekund nie wiedziała co ma mi odpowiedzieć. :-)
Często małe spółki nie chcą odbierać telefonów od drobnych akcjonariuszy, żeby nie mieć do czynienia z takimi klientami jak ja. :-) którzy próbują podstępnie zorientować się w sytuacji. Udało mi się niejednokrotnie wyciągnąć fajne informacje od sekretarki.
Często nawet sam nastrój osoby w zależności od poruszanego tematu wiele mówi.