Niestety, to musiało się tak skończyć. Po piątkowym zamknięciu dałem na stop loss i niestety nie mam co żałować. Daopki zarząd nie przestawi wizji na przyszłość i jakichś dobrych wyników to tutaj może być jeszcze głębiej.
Teraz już rozumiem, dlaczego akcjonariusz posiadający pakiet ponad 10 % udziałów, około 2 lata temu zaczał wychodzić ze spółki. Widocznie już wtedy wiedział, co w trawie piszczy, Gość nie ma już od dawna akcji, a my mamy problem.