Zamiast spekulować, czy cena będzie 0,25, 1,00 czy jakakolwiek inna, warto skupić się na tym, co spółka faktycznie ma do zaoferowania, a nie na czystych manipulacjach.
Monkies in the Brickland traktowałbym jako mniejszy, poboczny projekt – przyniesie jakieś zyski, ale nie jest to kluczowy tytuł. Natomiast Besiege VR zapowiada się na większą produkcję, rozmiarami zbliżoną do Thiefa, i to właśnie na ten tytuł czekam najbardziej.
Wzrosty kursu przyciągnęły uwagę, ale spadki przyniosły rozczarowanie tym, którzy kupili na górce. Warto jednak skupić się na realnej wartości, jaką spółka będzie tworzyć w przyszłości, zamiast narzekać na chwilowe wahania kursu
założyłem sobie że jak spadnie poniżej 0,35 to sprzedaje. za mała płynność jak dla mnie a swoje i tak tu zarobiłem, żadne z komentarzy na mnie nie działają a zwłaszcza speców jak obserw, at-technik czy innych leszczy
Bardzo słuszna uwaga, natomiast obiektywnie patrząc nadal to nie są poziomy do wejścia. Na pewno ciężko jest to zrozumieć komuś kto padł ofiarą FOMO przy kursie powyżej 45 groszy. Zakładam scenariusz, że "Mnisi w Klockowie" po premierze nie dadzą efektu hype.
I tutaj jest właśnie problem inwestowania w gaming. Trudno tutaj znaleźć racjonalne podejście. Hype, FOMO, pump and dump, wielkie oczekiwania, to tutaj chleb powszedni. Nawet mając logiczne argumenty, cena akcji może podążać w przeciwnym kierunku. Ja o tyle jestem mądrzejszy, że wolę kupić trochę drożej gdy mam już jakieś potwierdzenie a jak już coś kupić to naprawdę tanio. Aktualny poziom cenowy, bez potwierdzenia wyników to jest loteria.