Jak sądzicie? Tylko jak nas zawiesza? Co robimy? Bo przyglądać się dalej i czekać na cud chyba słabo skoro spółka nawet nie odpowiada na pytanie o udział procentowy akcjonariuszy?
jedno co można mówić, że OK w tej sytuacji to, że są, w końcu jakieś sensowne obroty... choć "latają" czasami transakcje "ustawki", których nie wydać w arkuszu...
Interesują! Ktoś jednak też kupuje! Może na dziś koniec sypania…zobaczymy co dalej w tygodniu…ale tak serio jakie zdanie macie? Bo ja już jestem załamany co tu się wyrabia
Max trzeba być dobrej myśli no bo po co być w złej
Taką poradę kiedys wziąłem dla siebie od Petera Lyncha i w perspektywie długoterminowej z reguły się sprawdza