Akcjami PGE zajęli się ci sami spekulanci co Orlenem. Układ jest prosty, pożyczasz akcje od funduszy emerytalnych i grasz na spadki. Fundusze zarobią na wypożyczeniu + premia za nie kupowanie w określonym czasie a short skoryguje kurs o 25-30%. Dla PGE oznacza to kurs w okolicach 5,4 PLN i drobnica nic nie poradzi.
Nie rozumiem porownujecie go z funduszem? Reprezentujecie jakiś fundusz? Porownujecie go z funduszem i piszecie graj na spadki. Wiecie że wiedza, info są też do kupienia? Macie za cwanych? Po prostu pisze on co myśli o tym wszystkim. Zresztą też przeczytałem w prasie że duży fundusz angielski grał na spadki na akcje spółek WIG20, a teraz kto gra?. U Niemców jest tera hossa, chociaż prasa podaje że gospodarka niemiecka kuleje?, dlaczego? A może dyskontuja że Niemcy szybko się podniosą np kosztem Polski.?