Polecam artykuł. Ogólnie całkiem prawdziwe zdanie - IP nie jest zadnym USP, jak się zawsze mówiło - bo polski rynek jest dosc mały, a za granicą to nikt o naszych pisarzach nie slyszał. Faktycznie, z uporem maniaka się te ksiazki przerabia.
Co do kawałka o Inkwizytorze;
- ta, Jacek konsultował xdddd
- nie wiem czemu tam Pawlaka, ktory tych ksiazek specjalnie nei lubil, dali. - Witczak zapomniał o małym szczególe, ze pomimo swoich mocno pro woke poglądów, blisko sie z Jackiem trzymał (przeciez go kilka razy do swojej gazety zapraszał) ale tez mial spory udział w recenzowaniu i byl bardziej zaangazowany w gre, niz mowi.
No ale wiadomo. Artykuł fajny.
Bankier standardowo dłuższego tekstu nie wrzucił.
Ogólnie branie IP z książek daje taka zaletę ze nie trzeba tworzyć świata od nowa. To co podobało się ludziom w swiecie lub bohaterze można od razu zaimplementować do gry bez jakiejś głębszej analizy.
I to jest bardzo duży plus bo można skupić się bardziej na samej mechanice gry.
Taki wiedzmin się sprzedał bo był dobra gra w uniwersum wiedzmina, które potrafiło zachwycić i zachwyciło tych co nie znali tego uniwersum a mieli pierwszy kontakt z nia dopiero w grze. Czy gra z mechanika wiedzmina bez wiedzmina by się sprzedała? Jakby to było jakieś autorskie fantasy? Pewnie by się mogła sprzedać ale ile więcej wysiłku trzeba aby włożyć w budowanie świata.
Taki Niezwyciężony miał problem bo bazował na Lemie, a Lem jest ciężkostrawny dla przeciętnego człowieka. No i rodzaj gry walking symulator to słaby wybór.
Inkwizytor nadal uważam że mógł się sprzedać nawet z taką badziewna grafą właśnie dzięki bazowaniu na IP Piekary, ktore nie jest ciezkie jak Lem i blizej mu przasnosci wiedzmina z kontrowersyjnym tematem. Ale jak coś tak wyglądającego zarzyna highendowy sprzęt i nie odpalą się na starych kompach na których gry AAA potrafią się odpalić i lepiej chodzić to szans nie było że fabułą ktokolwiek się zainteresuje. A fabuła akurat była całkiem spoko. Gameplay trochę kulał. Ale na grę indie to wszystko byłoby do wybaczenia. Gdyby nie to że QA i optymalizacja nie istniały, co zresztą też było wielkim problemem przy HR i Serum. Pan dziennikarz muzyczny się nie popisał i pi tych 3 tytułach powinien być spalony w branży.