Wynik podejrzewam że musi być kiepski. Bo raczej kasa poszła na powódź na reklamę na akcje na nowe ofert i tak dalej. Ci co pojechali oglądać i wyceniać szkody to też nie za darmo jechali i pracowali. A jak byz zeszło poniżej 40 to okazja. To już jest fajna cena. 400 mln to na takie zdarzenie to praktycznie nic. Przy możliwych zyskach. Za to odbicie bym postawił dopiero po raporcie za kolejny kwartał. Tam jeszcze dojdzie reasekuracja.