Cytat z artykułu w Forbes: – Niebieskie kropki są przełomem i jedynie kwestią czasu pozostaje to, kiedy globalni producenci urządzeń elektronicznych wdrożą opartą na nich technologię. A my chcemy odegrać w tym procesie znaczącą rolę – tłumaczy Artur Podhorodecki, prezes i założyciel QNA Technology, a jednocześnie profesor Politechniki Wrocławskiej specjalizujący się w nanomateriach.
Tu chodzi nie tylko o to, że przełomowa, ale o to, na jak szerokim rynku ma zastosowanie.
Persowskity od Saule po prostu mają mało praktycznych zastosowań, kropki kwantowe wręcz odwrotnie.
Jest co najmniej kilka (jak nie kilkadziesiąt) branż, gdzie mogą mieć zastosowanie - od wyświetlaczy nowej generacji które będą po OLEDach (do OLEDów też są przydatne jako ich wzmocnienie), po znaki drogowe, czy obrazowanie medyczne (ostatni list intencyjny).
Najgorszy okres jest teraz, bo klientów już mają coraz więcej, tylko trzeba pieniędzy na rozbudowę linii.