Mocno analizowałem spółkę i żeby nie popadać w prostackie naganianie napiszę tylko, że na rozwój zdarzeń czekam i z radością, i z zaciekawieniem. Kapitalizacja a reszta świata (czy tzw. Okalającej rzeczywistośco). Będzie jeszcze tutaj wesoło, bawcie się wszyscy dobrze :)
Dziwni są ci optymiści którzy widzą tutaj same pozytyw pomimo najbardziej widocznych negatywów. Wszystko jest takie kolorowe a kurs ciągle na minusie i obroty jak w warzywniaku.
Ucięło.
A każdy sobie sam rozważy czy wchodzi, za ile, kiedy… a może uciekać.
Może wdepnąłem (a jakże, jest trochę “przeciw”), ale to się okaże.
Dobrych inwestycji życzę wszystkim!
No ale na tym chyba giełda polega: ktoś weźmie wcześniej i zaryzykuje. A ktoś czeka, aż przybiją na papierze pieczęć “zysku” (która w sumie też złudna jest - ja już wolę mojej lepszej lub gorszej analizie ufać niż “tłumowi”, choć z drugiej strony: wiadomo jak jest na bananie).
Niewiele jest papierów, które dają szansę na takie emocje, ale imho to jeden z nich.