Wróciłem z wakacji, a banda frustratów zdążyła napisać już 3 książki. Każda na marne bo bankier ma zerowy wpływ na kurs, ale jakby napisać coś o takich jak wy to mógłby być prawdziwy maklerski hit o zarządzaniu nerwami w kontekście inwestowania.
Dla dobra społeczeństwa można wziąć woreczek w dłoń i posprzątać las, a nie pisać bzdury w internecie xD. A dla dobra swojego najlepiej abyś udał się do najbliższej poradni psychologicznej, bo coś tu naprawdę jest nie tak. Żyjesz w alternatywnej rzeczywistości gdzie wpisy o odpadającej kierownicy są ratowaniem świata... współczuję