Kernel biznesowo jest dobrze prowadzony.
Jeśli zaś chodzi o relacje inwestorskie, to trzeba wziąć pod uwagę działania wojenne, które rzutują na prowadzenie biznesu spółki.
Problem polega na tym, że większość drobnych akcjonariuszy nie wyczuwa konieczności zmiany kontekstu wyceny w realiach działań wojennych, w trakcie których wszystko staje się względne.
W warunkach pokoju problem dodatkowej emisji z 2023 roku najprawdopodobniej nie miałby miejsca.
Jaki kontekst, ja chętnie odkupie od nich ostatnia emisję po 1 zł, nie ma problemu, problemem jest to, że nie było równych zasad dla wszystkich a gadanie, że Namsen jest inwestorem długoterminowym a drobni akcjonariusze to spekulacji jest pluciem nam w twarz. Chętnie zostanę akcjonariuszem długoterminowym za 1 zł za akcje. Ostatnia emisja to zwykły wał w celu ograbienia akcjonariuszy z ich majątku.
Wszystko się zgadza. Wielu chętnie by odkupiło za 1 zł lub więcej. Pytanie musi być jednak, jak wspomniałem, postawione w szerszym kontekście:
Czy emisja z 2023 roku zwiększyła bezpieczeństwo prowadzenia tego biznesu w warunkach działań wojennych? A jeśli tak, to na jakich zasadach? Wg mnie będzie to istotne dla rozstrzygnięcia tej sprawy.
Nie wolno zapominać, że w warunkach działań wojennych dodatkowe bezpieczeństwo dla biznesu spółki mogą przynieść nie tylko wprowadzone do spółki środki pieniężne, ale także optymalizacja pasywów, tj. optymalizacja struktury akcjonariatu w relacji do maksymalizacji bezpieczeństwa prowadzenia biznesu spółki w warunkach działań wojennych. Spojrzenie na emisję 2023 w ww. kontekście może dać szansę na kompromisowe rozwiązanie problemu.
Wg mnie nie stanowi to jeszcze dostatecznej podstawy do reaktywacji funduszy w akcjonariacie. Najpierw musi być kompromis/ugoda w obecnym akcjonariacie, ale także dalsze obniżanie ryzyka rozszerzenia konfliktu na newralgiczne tereny. Czas pokaże.
Widzę, że kolega z grupy Andrieja, pełna zgoda do twojego wywodu towarzyszu, pominięto jedynie ważny szczegół, skoro tak bardzo spółka potrzebowała kapitału to dlaczego nie zdecydowano o pożyczka porządkowanej , zamiennej na akcje w razie nie wykupienia jej przez spółkę - przecież i tak Andriej wyłożył wówczas 60 mln USD, bez dwóch zdań, próbował uwlaszczyc się na Kernelu, co sąd w Luxemburgu wybije mu z głowy:), to dlatego max zwleka z rozprawami bo podobnie jak poniedziałkowe WZA będzie próbowało " potwierdzić" WZA z grudnia, którego nie było:)
Nie ma co dyskutowac z ludzmi V :) kazdy wie na czym polegal dodruk takiej ilosci akcji. Tutaj sad z automatu powinien rozstrzygac takie sprawy bo to sa ewidentne dzialania przeciwko mniejszosciowym