... od pewnego czasu czytam na tym forum wpisy różnych osób.
a ten jeden gość stale pisze, że kupuje Tauron.... ale nigdy nie napisał, że coś z tych kupionych akcji sprzedał. Gdyby to było prawdą, że on kupuje - to pewnie miałby już więcej akcji w tej spółce niż Skarb Państwa :-)
Może akumuluje i sprzeda drożej. Tak jak ja. Ja także na spadkach dokupuje i nie mam z tym problemu. Są tacy których interesuje 20 groszy zysku w perspektywie krótkiego strzału (oni kupują i sprzedają) a są tacy których interesuje stopa zwrotu w wysokości 100-200% w dłuższym horyzoncie. Jak ktoś ma zasoby finansowe to sobie dokupuje bez konieczności sprzedaży. Czego nie rozumiesz?
Właśnie dlatego, że Tauron jest tak bardzo zaleszczony (co widać po transakcjach) to ma takie problemy, żeby się wybić w górę. Ale powoli odwirowywanie leszcza postępuje. Leszcz generuje głupią niepotrzebną podaż bo nie potrafi wycenić papieru, jak kurs rośnie to przebiera nogami i wywala po 20-50 groszach a jak spada to puszczają mu stop lossy na zwieraczach i z pełnym pampersem wywala papier. Żal patrzeć a jeszcze bardziej czytać te ich "a nie mówiłem" kiedy spadło i jak udało im się zrobić dila na 3% zysku. Ale oni są od tego, żeby w całym cyklu przy dużym szczęściu zrobić 2 dile po 20 groszy (jak nie straci na stop lossach z naddatkiem wszystkiego co wcześniej zarobił) a my od tego aby od nich odebrać i sprzedać tam gdzie ich wyobraźnia dzisiaj nie sięga.