Skąd taki pomysł? Nie chce widzieć ich na dnie natomiast:
- spółka, ktora nie informuje w odpowiednim czasie nt.udziału Heyboxa w przychodach z Azji , rownież ze steam
- spółka, ktora dopiero przyparta do muru odpowiada na pytanie dotyczace udzialu zespołu w zyskach- niebagatelnego udziału
- spólka , ktorej czlonek zarządu nagania w mediach społecznościowych , a nastepnie sypie akcjami
.....
....
takich grzeszków jest wiele...
......
......
.....to spólka, ktora sprowadziła sama siebie na dno. Nikt nie musi z zewnatrz w tym uczestniczyc.
Hawk tuah
Hehehehe
"Spółka, ktora nie informuje w odpowiednim czasie nt.udziału Heyboxa w przychodach z Azji , rownież ze steam" a która spółka zdradza zapisy umów z podmiotami trzecimi? "W odpowiednim czasie"? Poza tym p. Ananicz mówił o udziale Heybox w wywiadzie.
"spółka, ktora dopiero przyparta do muru odpowiada na pytanie dotyczace udzialu zespołu w zyskach- niebagatelnego udziału" "Przyparta do muru" w sensie zapytana? Również był ten temat poruszany w wywiadzie, dodatkowo można było samemu pytać poprzez relacje inwestorskie, pytałem po kilku godzinach miałem odpowiedź, wystarczy chcieć.
"- spólka , ktorej czlonek zarządu nagania w mediach społecznościowych , a nastepnie sypie akcjami" No to rzeczywiście nie wygląda dobrze, ale wartość transkacji ok 400 tys. pln to raczej ciężko nazwać "sypaniem". Może p. Ananicz potrzebował trochę gotówki na wakacje nad polskim morzem, nie wiem powody mogą być różne, nie koniecznie związane z oceną sytuacji spółki przez członka zarządu.
Poza tym jesteś tu na forum i plujesz na długo zanim się to wszystko wydarzyło więc prawdziwe powody są zupełnie inne, a Ty jak zwykle nie potrafisz napisać prawdy nawet w tak prostym temacie.
Klamiesz wawelski jak zwykle zresztą. OFICJALNIE onanicz wspominal o "nieistotnym" udziale zespolu. Nieistotny to moim zdaniem 1 w porywach 2 udzialu w zyskach. Okazalo sie , że jest blizej 20% . Hehehe
Nie, przed premierą powiedział niewielki lub nieistotny procent. Z jakim formatem czlowieka mamy tu do czynienia to chyba jasne. Trzeba tylko sluchać i rozumieć