Nie namawiam tylko zwracam uwagę na SF spółki, które nie każdy potrafi przeczytać. Ta spółka jest nieprawdopodobnie niedowartościowana i śmiem twierdzić, że nie ma drugiej takiej o takim potencjale wzrostu. 14 mln kapitalizacji, przy braku długu i 12 mln gotówki. Cały czas generuje i mocno dodatnie wyniki i gotówkę. I jeszcze jedna zaleta i zarazem wada- ponad 81% akcji w jednej ręce. Gdyby główny akcjonariusz (zakładam, że to poprzedni Prezes) choć trochę znał się na giełdzie (wiem, że się nie zna bo rozmawiałem z bliską osobą) i chciał zrobić tu grzankę to już dawno byłoby 6 złotych....
Nie czas na podbicie kursu. Widzę że sporo ludzi ma tu całkiem duże pakiety akcji i jeszcze trochę potrwa odbieranie tego towaru od nich. Jakiś czas temu ta spółka latała po 20-30gr i to przez całe lata. Zakładam że jest paru amatorów, którzy za bezcen nabyli wtedy pakiety powyżej 100 kilo. Mają już zysk ale chcą więcej a główny sternik nie pozwoli żeby dotrwali choćby do ceny księgowej czyli 2-3zł. Będzie was męczył miesiącami, no chyba że przyjdzie jednak jakieś dobre info i zmieni oblicze spółki... tej spółki ;) Póki co jedni się sypią... ktoś odbiera :) Akcje nie wpadają w próżnię jak to mawiał mój dziadek :)
A mnie interesuje kto obstawia półki zleceniami po 500 szt? Gdyby nie te pseudozapychajki to macie co kawałek dziury w arkuszu po kilkanaście procent. Jak ktoś zechce to 5 zeta będzie w dwa dni. Ja osobiście widzę mało papiera, jakaś ściema jest z tymi obrotami.
Obroty pojawiają się tutaj w specyficzny sposób, co może sugerować tzw "wirówkę" Przyczyną zazwyczej jest jedna z dwóch opcji, albo ktoś wciąga kupujących do gry i wywala, albo kupuje i gra na nerwach posiadaczom akcji i pod pozorem znaczących osunięć dziennych kupuje od przestraszonych. Pierwsze zjawisko występuje zazwyczaj gdy spółka ma słabe wyniki a drugie wręcz odwrotnie, kiedy wyniki są dobre i niska cena rynkowa akcji. Nie przesądzam definitywnie co tu sie dzieje, jednak widać, że w ostatnich kwartałach spółka mocno poprawiła zyski, pozbyła się balastu w postaci nierentownej spółki zależnej i ma duży zapas gotówki. Cena księgowa akcji już też znacznie odbiega na plus od ceny giełdowej. Obecnie kupuje się akcje za ok 1/4 ich wartości - i kwartał po kwartale jest tańsza ! To znacznie lepszy wskaźnik do kupna, niż robi to np Warren Buffett, który za okazje inwestycyjne uznaje spółki w okolicach 1/3 wk. Można powiedzieć że Grempco podpada pod kryteria Buffetta - jest w dobrej kondycji, zarabia, ma kapitały na koncie, rozwija się szybko, bo w ostatnich dwu latach można zauważyć że wyniki kwartalne zysków zaczynają już wchodzic w skalę powyżej 1 mln zł kwartał do kwartału z jeszcze niedawno kilkudziesięciu do kilkuset tyś zł. Jest duża szansa że ktoś to zauważył i zaczyna mocniej interesować się kupnem. Za dużo jednak czasu poświęciłem analizie fundamentalnej, która jest mniej istotna (naprawdę starzeję się) Nie byłbym prawdziwym Diagramem, gdybym czegoś nie widział, zreszta popatrzcie sami, wystarczy spojrzeć jak wygląda wykres tej spółki z ostatniego roku. Do stycznia był martwy, poruszał się na wolnych obrotach i kanciato jak robot. Zaczyna żyć od stycznia, może lutego - wykres wygląda jak odczyt kardio żywego człowieka. I to jest dobry objaw - ktoś obudził spółkę i chyba wie co robi.