bez sensu było nakręcanie się na dywidendę, niech spółka kreci zyski, niech idą odsetki z lokat, niech optigis dobrze zaiwenfstuje pożyczone 6 melonów... i spokojnie dipibiemy do 7-8 zł które powinny być punktem wyjścia. To nie jest Będzin, a takie spekulacyjne naganianie tylko szkodzi spółce.
300 k rocznie, czyli 25 k miesięcznie. Jak na Warszawę i prezesa spółki notowanej na głównym parkiecie, to prawie jak za darmo. Dwie średnie warszawskie wypłaty w sektorze przedsiębiorstw.