• Elementarz giełdowy - cz.1. - Ubieranie czyli karmienie leszcza Autor: ~arecki [62.141.218.*]
    Elementarz giełdowy - cz.1. - Ubieranie czyli karmienie leszcza

    Karmienie leszcza zwane też pompowaniem czy ubieraniem to popularna taktyka grubasów zmierzająca

    oczywiście do tego do czego zmierzaja wszyscy - żeby zarobić duzo w kótkim czasie. Żeby nakarmic

    leszcze muszą być spełnione pewne warunki:

    - nurt musi być ale nie za bystry (spółka płynna ale nie za bardzo).
    - należy posiadać rzeczony papier i gotówkę (najlepiej oba w większych ilościach).
    - przynajmniej 30 minutowy średnio-dzienny wolumen musimy mieć.
    - papier na ostrych wzrostach (trzeciea lub czwarta biała świeca).
    - na S nie stoi gruba kolejka bo większość spodziewa się wzrostów.
    - najlepszy moment to średnia sesjak w stanach i małociekawe otwarcie na WIG.

    Leszcze obserwują bacznie otwarcie (po dwóch-trzech sesjach wzrostowych gromadzi się ich zwykle

    większa ilość) i czekają. Wtedy stawiamy średnią beleczke na K. Leszcze obserwują co się będzie działo.

    Należy włożyć sobie wtedy trochę papiera w ryj samemu, żeby podejrzanie nie wyglądało a potem, po

    chwili skubnąć ze 2-3 razy tę kolejkę co czeka po prawej i walnąć PKC-em K ale obliczyć tak, żeby sięgnąć

    piątego w kolejce co do wielkości zleceń na S. Powstaje wtedy pełne mignięcie całych notowań na zielono.

    Ktoś kto obserwuje 20 spółek w arkuszu (w tym naszą spółkę) - nie ma bata, żeby tego nie zauważył.

    Spogląda.
    (BTW: drobnica i małe leszczyki zazwyczaj używaja podglądu tylko jednego lub trzech zleceń w kolejce bo

    są na tyle pazerni, że szkoda im wywalić stówkę miesięcznie na obserwację notowań. Tych pomijamy w

    naszych rozważaniach).

    Odczekujemy 30-40 sekund i powtarzamy operację sięgając wyżej. Mija 30 sek. Tyle potrzeba, żeby leszcz

    jeden z drugim zrozumiał, że coś się dzieje i, że "kto szybko kupuje -dwa razy kupuje" i wklepał zlecenie. Po

    wklepaniu wrzuca je szybko na parkiet. Najlepsi łyknęli a ci co nie zdążyli przepisują zlecenia i kupują

    wyżej.
    My podsycamy odpowiednio skubiąc po trochę tych z prawej (nazywa sie to skubaniem leszcza), żeby

    wyglądało, że jest ruch na spółce. Możemy skubać po 30 - 50 akcji. Ważne, żeby migało.
    Leszcze są juz posrani i dociągają do zamierzonyc przez nas 7-8% wzrostu. Ruch zamiera... czekają... teraz

    musimy wykazywać aktywność. od czasu do czasu skubniemy z prawej ale każde zlecenie pojawiające się

    na K napychamy (ale nie do pełna !!!).Zostawiamy końcówki. Leszcze są głodne wzrostów i pazerne. Będą

    chciały ustawiać zlecenia zawsze o grosz wyżej, żeby tylko mieć papier.
    W ten sposób pilnujemy przez zamierzony okres (niekoniecznie przez całą sesję). Po lewej tymczasem

    zaczyna grubieć bo już przestają się wyprzedzać po groszu i gromadzą się w ławicach na pewnych

    poziomach po lewej blisko wielkości transakcyjnych. O to nam chodziło.

    UWAGA: Na skubanie i podtrzymywanie kursu zużywamy to co łyknęliśmy, żeby doprowadzić papier na

    poziom +7-8%. Jak już to zużyjemy - dalej karmimy umiejętnie. Ważne, żeby kurs ani nie rósł ai nie spadał.

    Inni się dokładają, rośnie wolumen. Leszcze myślą: nie po to ktoś tyle kupił, żeby teraz stracić więc żrą

    coraz śmielej (zupełnie jak te szczury w filmie "Szczurołap" - polecam). Smart-Leszcze już zwęszyły - duże

    obroty nie oznaczaja kolejnego wzrostu tylko sesję odwrotu spod szczytu - ale nie są pewne... czekają...

    handel na papierze zamiera ale zlecenia grube na K jeszcze stoją.
    Wtedy sypiemy mocne dwie garście, obliczone tak, żeby wcisnąć całej widocznej kolejce do głębokości

    5-tego poziomu a potem drugi raz, żeby jeszcze pogłębić i sprzedać tyle ile zamierzalliśmy. Leszcze są

    nakarmione i posrane... zamierają jak zając w snopie światła z latarki. Ale właśnie wtedy jest 16:07.
    Mija minuta i zaczynają sprzedawać delikatnie. Wtedy spokojnie stawiamy swoją beleczkę na K niżej i

    odbieramy trochę tego co spanikowani nam w dogrywce oddadzą.
    Resztę odbierzemy nazajutrz

    W ten sposób odkupimy swój papier tanio i skutecznie i mamy nakarmione leszcze oraz zapewnioną niską

    cenę na otwarciu nazajutrz oraz pożądaną świeczkę z długim górnym cieniem dającym układ harami lub

    spotkania lub nawet zasłonę czarnej chmury - co sygnalizuje spadki i wypłoszy nam leszczy na drugi

    dzień.
  • Re: Elementarz giełdowy - cz.1. - Ubieranie czyli karmienie leszcza Autor: ~sopel [89.230.53.*]
    zejdż na ziemię
  • Re: Elementarz giełdowy - cz.1. - Ubieranie czyli karmienie leszcza Autor: ashiba [194.150.167.*]
    Rewelacja. Swietnie napisane i opisane. Pozdrawiam. Ubawilem sie setnie:)
  • Re: Elementarz giełdowy - cz.1. - Ubieranie czyli karmienie leszcza Autor: ~Piotrek [195.93.135.*]
    P......lisz jak potrzaskany. Ilu takich karmiących jest jak ty podczas sesji. Idź chłopie lepiej na ryby tam sobie pozanęcaj i nie zgrywaj grubasa.
[x]
RUCH 0,00% 10,60 2010-10-19 16:06:13
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.