Spuściłem ten jakże atrakcyjny walor, dwa lata to wystarczająco długo aby czekać na zysk. Perspektywy są mizerne, pewnie ktoś na tym kiedyś zarobi ale to mnie już nie interesuje. Od kilku dni pieniądz pracuje tam gdzie możliwości są większe.
Mamy podobną historię. Wywaliłem dzień przed raportem za Q 1. Bałem sie powtórki z rocznego. Generalnie zysk 30 %. Zawsze coś, chociaż porownujac do CCC to zysk śmieszny. Oczywiście nie mam akcji CCC. Na tej bananowej giełdzie zależy jaki kurs obiera spółdzielnia. Przykładowo CCC, sfinks to zadluzone firemki klepiace straty. Kurs wywalony w kosmos. Amrest blisko konsensusu, zawsze zwała i lament jaki to syf itp. Lepiej nie bawić się w analizy spółek tylko brać największe gnioty, zadluzone, przynoszące straty. Wtedy zarobek pewny. Pozdrawiam