Rozumiem siedzieć cicho z tą spółką, trzymać papier, czekać... Ale serio, czemu służy jedna (jedna w ciągu całej sesji) transakcja jednej akcji za 1,71? Przecież to nawet w jakiś sposób przyciąga uwagę, a pieniądz lubi ciszę.
Jest coś takiego jak usługa animatora rynku na papierze przez dom maklerski. Poczytaj więcej o tym. To nie jest tak, że ktoś tu siedzi i manipuluje kursem i kupuje 1 akcje na +10% tylko po cenie z zamknięcia poprzedniego dnia, a to robi dużą różnicę.