Polskie fundy chcą zwalić kurs, żeby odkupić taniej. Dla nich najważniejsze jest żeby wszystko było tak jak było, po bożemu. A leszcze uważają że z polskimi fundami nikt nie wygra i ustawiają się tyłem do wiatra .
To tak jak ze sklepami spożywczymi na Słowacji. Mają tam nieformalną zmowę , której efektem są kartofle po 2 euro za kilo. Bo oni pilnują "jakości " przed zalewem polskiego badziewia. Ale Biedronka już się tam wybiera żeby pozamiatać. Polska to za duży rynek na takie podchody.
I tak samo ktoś z zewnątrz pozamiata polskie fundy w Develii
A nie dziwi Was, że tylko Develia spada? Dobra dywidenda, barak jakiegoś dzielenia i zaliczek jak na Murapol, super wyniki sprzedaży. Typowa korekta, ja dobrałem wczoraj po 5,7, dzisiaj po 5,6. Jeżeli spadnie niżej to jeszcze dobiorę, szczerze powiedziawszy liczę jeszcze na 5,5, ale różnie może być, dlatego już zacząłem zakupy.
Develia już zaraportowała lepszą sprzedaż i więcej przekazań w q1 r/r. Interes się kręci, perspektywy są dobre. Mamy zwykłą korektę po mocnym marcowym wzroście. Ja spodziewam się zjazdu nawet do 5,1. Nastąpi wymiana akcjonariatu i wracamy do wzrostów.
Będzie niżej niż 5,50. Spada nie dlatego, że coś się dzieje złego. To bardzo dobry papier, a teraz jest podjęta kolejna próba wyleszczania. To ostatnia chwila na takie manewry. Za kilka tygodni info o dywidendzie. Teraz jest niepewność: będzie dywidenda, a może nie będzie. Jak będzie dywidenda to raczej 30gr, czy może 1zł? Ostatnie chwile niepewności przed nami.