Projekt H2Silesia rozwijany jest przez spółkę celową Polenergia H2Silesia sp z o. o. i zakłada budowę wielkoskalowej instalacji produkcji odnawialnego wodoru o mocy 105 MW na potrzeby przemysłu ciężkiego i transportu zeroemisyjnego zlokalizowanej na Górnym Śląsku. Planowana instalacja będzie w stanie wyprodukować ok. 13 000 ton wodoru rocznie. W roku 2023 podjęto decyzję o przejściu projektu z fazy koncepcyjnej do fazy development, która zakłada m.in. zabezpieczenie kluczowych pozwoleń, zamknięcie finansowania i rozwinięcie projektu technicznego, a finalnie doprowadzi do FID. Jednym z pierwszych działań fazy development było zatrudnienie doradcy świadczącego usługę Owner’s Engineer projektu. Na podstawie analiz doradcy wybrano optymalną lokalizację dla projektu oraz złożono wniosek o wydanie warunków przyłączenia do sieci elektroenergetycznej. Aktualnie trwają prace nad wielobranżowym studium wykonalności projektu umiejscowionego w wybranej lokalizacji. Ze względu na znaczny czas dostaw kluczowych urządzeń oraz wymogi finansowania rozpoczęto prace nad strategią kontraktacji projektu z uwzględnieniem generalnego projektanta oraz generalnego wykonawcy.
W zaciszu gabinetu prace w zakresie projektu wodorowego toczą się ;)
Wodór to przyszłość. Samochód wodorowy tankuje się 4 minuty a zasięg to ok 500-600 km na jednym tankowaniu. Druga sprawa to przemysł który też musi kiedyś przejść na zieloną stronę mocy. Bez wodoru tego nie zrobią! Tak więc może nie dziś ale za 10 lat wodór to będzie zupełnie inna historia.
Nie wiem jaki tu wybrano model otrzymywania ale problemem jest cena wytwarzania i chyba wciąż najtaniej wytwarza się H2 z ropy. Pozostałe technologie są za drogie żeby mogły konkurować z klasycznymi silnikami na paliwa kopalne. I to niestety jest paradoks całej zielonej transformacji.
Wodór trzeba dostarczać niezależnie od tego czy PV/FW produkuje energię elektryczną, więc to co się zaoszczędzi na nadwyzkach, trzeba będzie zapłacić w celu realizacji kontraktu. W dalszym ciągu będzie to najdroższa metoda produkcji.
Pierożki przecież nikt o zdrowych zmysłach nie oprze biznesu czyli produkcji wodoru o jakieś nadwyzki energii przez kilka godzin w ciągu kilkunastu dni w roku jaja sobie robicie ?? Czy tutaj został ktoś kto nie stracił kontaktu z bazą?? Mejdej mejdej!!! 13 000 ton wodoru oznacza że tutaj dziennie trzeba ostro łopatować żeby takie coś machnąć. Oddaje głos do studia.