Ja tylko przypominam, że zgodnie z przyjętą przez nich zasadą księgowania środki pozyskane przez nich od wydawcy na inkwizytora zostaną przeksięgowane w kwartale w którym była premiera, zatem spółka może wykazać znaczny zysk w raporcie, który będzie już w maju, bo umowa była na ok 1.5 mln euro, nie licze marketingu :)
nie, to znaczy, że te straty za poprzednie lata, tak naprawde nie były stratami gosciu, skoro spółka otrzymywała wtedy kase... teraz dopiero zostaną te kwoty ujęte jako zysk
Lol. Ale spółka jest na zero z samej definicji tego co robi - gry za hajs wydawcy albo akcje. Natomiast spółka nie przynosi zyski z działalności tj że sprzedaży gier.
Haha. Geniuszu księgowości. Wydatki inkwizytora nie były kosztami do tej pory, to jest aktywowane w aktywach w bilansie i dopiero po premierze rozpoznają koszt przez maks 5lat proporcjonalnke, lub jesli nie zwrot nie jest mozliwy dokonuje sie odpisu aktualizujacego te wartosci. Wiec straty ktore spolka miała nawet nie dotyczyly stricte tej produkcji....... jeny kto tu inwestuje. Jesteś lepszy niż dragon i kostuch a mysłałem że ich ciężko pobić