Jeśli trwają nadal rozmowy tzn, że coś jest na rzeczy i musiały pojawić się jakieś nowe okoliczności. Po pierwszym wyroku sprawa wydawała się już przegrana.
To prawda, że przepływ informacji zarówno z Optigisa jak i z Magny jest prawie zerowy. Gdyby informowali o każdej, nawet małej zmianie, to kursy byłyby dużo wyższe. Nie wiem jaki jest tego powód? Widocznie nie zależy im na wzrostach - bynajmniej obecnie.
Zawsze w takich przypadkach powtarzam sobie stare powiedzenie, że tam gdzie nie wiadomo o co chodzi tam chodzi o pieniądze.