Jest ktoś chętny na proces sadowy odnośnie przymusowego wykupu? Oczywiście przymusowego nie można uniknąć ale tym bardziej jest to komfortowa sytuacja bo pieniądze na koncie. Są kancelarie które się tym zajmują. Obiektywnie to jest słaba cena jak na taką spółkę. Myślę że takie minimum przyzwoitości to choć wartość księgowa. Ktoś przystąpi do procesu?
Czas trwania jak to w polskich sądach czyli długo. Cena też jest nie do przewidzenia będzie biegły wyznaczal. Koszt kancelarii najlepiej jak by kancelaria działała na zasadzie success fee czyli prowizja za sukces. Tylko trzeba zebrać jakąś rozsądna grupę
i wlasnie dlatego zrobil taki ruch, bo wiedział, ze sciągnie....
ja mam w dupie jakiekolwiek działania, bo mam cikawsze rzeczy do robienia w życiu.
2,5 k mi zostalo ze zwyklej ciekawosci... a wojas niech sobie swoja spolke do budy schowa.
Ja butow u niego nie kupie...tyle zrobię w proteście...
szuler i oszust, co rok temu dywidendę obiecywał...tyle w temacie
wszystko zależy od tego jaką cenę dadzą w przymusowym wykupie. Jeśli dadzą 8,20 zł, to będzie to rozbój w biały dzień. Spółka jest warta co najmniej 2 x tyle. Wówczas spotkamy sie w sądzie.
Oczywiście że będzie 8,20. Czemu miałby dawać więcej, jeśli nie musi? Nawet jeśli ktoś pójdzie do sadu, to wciąż mu to się opłaca O ile w ogóle squeeze-out będzie...
Nie ma wątpliwości że przymusowy po 8.2 nikt nie daje prezentów. Więcej to by trzeba sobie wyszarpac sadowo. Ale widzę że nie ma zainteresowania tematem
Pomysł niezły, do wykupienia zostało akcji za ok 4,5 mln. Nie wiem, jaka by musiała być grupa aby proces się opłacał. tu sytuacja jest o tyle dobra, że kasa wraca a cała zabawa jest w sądzie.
Wyciśnięcie jest pewne. Ale jak się nas nazbiera z akcjami za np 30 tysięcy to raczej szkoda sobie glowy zawrać sądami. Tu musi być jakaś większa ilość akcji w grupie.