@FanPLI
Tu nie ma co tłumaczyć. Żeby choć jakieś jedno zdanie nt. core biznesu spółki ktoś napisał, że to nie wypali, albo tu zrobili błąd, albo....
Tu jest tylko to co na bankierze możesz spotkać, czyli naganiacie, żbik am płaci, słaba spółka bo nie rośnie itd itd
No przecież typ który pisze z ironią,że za 4 lata dalej będzie akumulacja nie ma pojęcia co się dzieje w PLI. Fakt, że oczywiście może tak być że nie wypali ani serial, ani du ze VFX, rynek reklamy się załamie +plus to z tego wywiadu o czym nie może mówić Mateusz Tokarz:
" -Jako Platige Image jesteście znani m.in. z tworzenia animacji, filmów do gier komputerowych, efektów do serialowego "Wiedźmina" itd. Tomasz Bagiński przed premierą jego pełnometrażowych "Rycerzy Zodiaku" mówił mi, że nie mieliście czasu na zrobienie efektów akurat do tego filmu.
Ale poza tym robicie coś dla Hollywood? Czy w Polsce powstają efekty do wielkich kinowych przebojów?-Akurat przy
"Rycerzach Zodiaku" finalnie trochę pracowaliśmy, zrobiliśmy tam kilkadziesiąt ujęć, mimo że mieliśmy wtedy mnóstwo pracy i efekty robił w większości ktoś inny.
O tym, co aktualnie robimy, nie mogę mówić, ale generalnie realizujemy i rozmawiamy z wieloma studiami na całym świecie, w tym także w Polsce. -
O jakich studiach mówimy -
Tego nie mogę wyjawić. Najważniejsze, że udało nam się przetrzeć szlaki, na co bardzo mocno pracowaliśmy, gdy pozyskiwaliśmy "Wiedźmina" do postprodukcji dla Platige Image. Co wcale nie było oczywiste. "Wiedźmin" to było nasze IP sprzedane Netfliksowi, ale wciąż musieliśmy się wykazać, udowodnić, że damy radę, żeby zlecenie na VFX znalazły się w umowie. Przyznam szczerze, że pierwszy sezon "Wiedźmina" to była dla nas szkoła życia. Był to bardzo wymagający projekt, ale wiedzieliśmy, że chcemy dostarczyć jak najlepszą jakość i robiliśmy wszystko, żeby tak się stało. Przy drugim sezonie wyciągnęliśmy wnioski i ta praca szła już dużo sprawniej. Początkowy wysiłek i przygotowanie mocno zaprocentowało, bo wypracowaliśmy sobie markę i dziś wielu chce z nami współpracować "
I widzisz kolego, leszcz napisze, ze nikt się spółką nie interesuje bo nie rośnie! Leszcz nie rozumie, ze leszcz nie jest od zarabiania tylko od dawania kapitału.
I bardzo dobrze, że leszcz jest zniecierpliwiony, ja też zresztą jestem i to do granic! Tyle, że ja wierzę w spółkę wiem co tu jest grane, mam Ciebie który chodzi na walne i dzieli się ze mną wiedzą, a czasami zadaje pytania w moim imieniu, a leszcze nie i to jest ta zasadnicza różnica, która pozwoli mi i Tobie zarobić! A leszcz hmm przyjdzie po akcje gdy my będziemy z nich wychodzić. Kolego takie jest odwieczne prawo dżungli tfu znaczy giełdy ;)