Spółka prowadzona przez osobę bez doświadczenia, która nie dała od lat dowodu na to, że potrafi zarządzać projektami, albo że ma narzędzia lub budżety do marketingu. Obstawiam, że nawet, jeśli nowe premiery nie będą tragiczne (wątpię), to i tak okaże się na koniec, że w wyniku jakichś dramatycznych umów, CFG nic z nich nie będzie miało.