"Słabe ręce kupują i sprzedają kompulsywnie, nierzadko pod wpływem emocji i zwykle nie trzymają się planu (jeśli w ogóle go mają). Mają tendencję do zamykania pozycji, gdy rynek zachowuje się niezgodnie z ich oczekiwaniami. Nie wierzą oni w długoterminowy wzrost wartości swojej inwestycji i łatwo wytrząsnąć im walor z rąk poprzez silniejsze wahania cen lub długotrwały trend boczny. Ich przeciwieństwem są mocne ręce, które trzymają raz zakupiony walor niezależnie od tego, co dzieje się z ceną. A to dlatego, że są przekonani, że nabyte aktywa mają solidne fundamenty do długoterminowej aprecjacji. Nie przejmują się zatem nawet bardzo gwałtownymi wahaniami cen, ponieważ mają bardzo długi horyzont inwestycyjny i silne przekonanie do własnych analiz."
"Na rynkach finansowych mówi się, że w długotrwałych okresach marazmu lub bessy to tzw. słabe ręce wypuszczają walor, a mocne ręce go akumulują. Rynkowi „silnoręcy” to zwykle doświadczeni lub profesjonalni inwestorzy, obdarzeni sporym kapitałem i długim horyzontem inwestycyjnym. Natomiast słabeusze szybko upuszczający nierosnący walor to z reguły szybki kapitał spekulacyjny lub mniej doświadczeni inwestorzy indywidualni."
Nie „jak”, ale niestety „jesli”.
Prezes niestety wiecej chlapie, jak dowozi.
Produkt dobry tez moze byc niesprzedawalny dzieki ulomnosci wlasciciela. Mam nadzieje, ze az tak ulomny nie bedzie.
Niestety, im dluzej tu jestem, tym gorsze mam zdanie o prezesie.
Hak niestety wbity gleboko
Nie ma takiej możliwości w branży medycznej, aby dobry innowacyjny produkt był niesprzedawalny, zapotrzebowanie na takie produkty jest ogromne, a ceny idą w setki milionów $