Zawsze kiedy kurs spada poniżej 0,90 lokalny nawóz giełdowy dostaje wyjątkowego ataku szału i gorączki. Zaczyna się wtedy majaczenie jak w malignie o 15 zł za akcję i o projektach rodem z krainy utopii.
Zawsze kiedy oddajesz na sesji papier ze stratą (próbując nieudolnie zaniżać kurs) wieczorem zakładasz nowe wątki na OZE Capital i z pianą na mordzie wylewasz swoje frustracje ; )
Dnia 2024-02-06 o godz. 23:01 ~oze napisał(a): > Ciekawa zależność > > Zawsze kiedy oddajesz na sesji papier ze stratą (próbując nieudolnie zaniżać kurs) wieczorem zakładasz nowe wątki na OZE Capital i z pianą na mordzie wylewasz swoje frustracje ; ) > > Heh, czy to nie szmonces? >
Po pierwsze jaki jest sens zaniżania kursu tego trupa? I dlaczego ja bym miał to robić jak jest od tego szort, który jest tak nabity akcjami że mógłby upodlić kurs w każdej chwili, ale on cierpliwie poczeka na termin zwrotu i wtedy go uwali bardzo głęboko, żeby zapłacić 3,5% od jak najniższego kursu. I doskonale nawóz giełdowy o tym wie, bo co jakiś czas zakłada wątek o tym jak to szort zna karty i jak to zaraz przełoży wajchę :) Po drugie tutaj poprzez "działalność operacyjną" kurs naturalnie spada, bo czego się nie dotkną to to spieprzą. Sam ostatnio jak sobie uświadomiłeś że to padaka jeśli chodzi o działalność, to bredziłeś że działalność nie ma znaczenia bo liczy się spekuła. W związku z czym rzuca tobą jak europejski rolnik nawozem w biura eurodeputowanych w Brukseli. O jakiej pianie ty piszesz? O tej kapiącej z twojego ryja? Ja jedynie mam uśmiech politowania, jak czytam kolejne niespójne życzenia chcieja z haka, a to o budowie farmy fotowoltaicznej, a to inwestycjach Mormona, a to o funduszu który za miliardy wykupi akcje a ostatnio o żebrach o dotację, czy też o internacjonalizacji ulotki informacyjnej na hak do wcześniej wspomnianego rozrzutnika obornika.