no to przynajmniej Piotr Zając dostrzega orzełka jako jedną z dziesięciu spółek z gpw działających w niszowych branżach. Trochę zainteresowania by się przydało bo starzy wszyscy już obkupieni.
Na tle tych wszystkich "wynalazków" Orzeł wygląda jak gigant z zyskami , które powinny go plasować w wig-80. Ta płynność to jakaś zmowa "byłych żon" :)
ILe godzin jesteś inwestprem giełdowym, by dziwić się niskiej płynności? By był obrót muszą być chętni do kupna i sprzedaży. Zdaje się FF podawany na bankierze to poniżej 10 procent, przy czym duzi to bardzo "żelazny" akcjonariat. Zostaje około póltora miliona akcji. Z tego przez lata kupowali ci, co mają czas i czekająna 30..50...więcej % skoku. Kurs jest stabilny, bez spadków , zatem bezpieczenie się trzyma kasę w takiej spółce. Kupić zdecydowanie ze skokiem 10 % nie bardzo jest komu, bo jeno ZAP wie, kiedy akcje skokowo wzrosną.
Sprzedawać... widać zostali tacy, co traktują to jak obaredzo longa..
Minimalna przewaga kupujących, bo dużo łątwiej w końcu sprzedać sto akcji czekając na chętnego niż kupić czekając na zdesperowanego. BY był obrót, to ktoś albo musi uważąć, że będzie spadek i warto teraz sprzedać albo ktoś musi mysleć, żę będzie wzrost i warto kupić. Tu RACZEJ będą wzrosty, ale dużego kapitału nie oplaca się wsadzać, bo trwać to bedzie miesiącami - lub skok kursu będize za mocny. Nawet jak, płoteczka giełdowa, kiedyś kupując zatrząsłem kursem na kilka procent i zrobilem kilkadzisiąt procent obrotu na sesji, co na innych spółkach mi się raczej nie zdarza (no, chyba, że równie nieruchawe) Ergo - na tej spólce FF , traktowany jako akcje w rękach"słabych" praktycznie nie istnieje. Żaden duży nei wejdzie, bo nie ma co skupować - chyba, że chce się zrobic pika na kursie akcji - ale potem jak te akcje sprzedać?
Zatem niska płynność jest oczywistością. Jedyne co bardzo nietypowe dla giełdy - a występuje na wykresie OBL - to praktycznie ściśle monotoniczny wykres. I człowiek nawet nie zauważył, jak akcje kupowane na pomiędzy 20 a 25 zeta wzrosły o grube kilkadziesiąt procent. Trzeba było więcej kupić.
Dlatego od czasu do czasu dokupię maleńkie ilości - i realny ff maleje. Kiedyś dla "jaj" zrobiłęm sobie małym pakiecikiem kółko - dałem na S, chyba po trzech sesjach sprzedałem. Potem chyba prawie miesiąc czekałem by odkupić o 1 zł czy o 80 gr taniej.... Zysku na zestaw w MCDonaldzie - ale wiedza o strukturze i popycie na OBL zdobyta.
Czyli ciepliwi kupują powooooooooooooooooooooli, a niecierpliwych tu już praktycznie nie ma.
Bardzo trafna ocena spółki. Nikt nowy tu nie wejdzie przynajmniej w większym zakresie. Sznajder już o to zadba. Wiadomo do czego to zmierza. Nie będą się dzielić zyskami z obcymi. Jedyną niespodzianką byłoby gdyby PZU znalazł potencjalnego inwestora na swój pakiet innego niż ZAP co mogłoby mocno podbić cenę do wykupu. Pożyjemy zobaczymy