Przypomnę, że według Wielkiego Wróżbity idą wzrosty- to znaczy nie idą- one mają teraz miejsce. Może musimy je dostrzec. Może to nie spada tylko rośnie? Wszystko jest przecież względne według Einsteina- który w przywołanej teorii przewidywał istnienie czarnych dziur i fal grawitacyjnych. Zatem- idąc tym tokiem myślenia- są wzrosty - tylko są one w czarnej dziurze i poprzez fale grawitacyjne trafiają to równoległej czasoprzestrzeni.
Ale była może w zamysłach Alberta? może o czymś wiedział o czym my nie wiemy a Wielki Wróżbita jest jego potomkiem. Oj- czas tu zacząć odszczekiwać. I przeprosić wielkiego wróża.