Ta, moda na NFT, która już minęła, wannabe Warcraft vibe karcianka z kiepską grafiką i mokre sny tech bros o upowszechnieniu blockchain. Dla LoE akurat nie ma co tu być na długi termin, chyba że pod podbitkę albo otrzeźwienie – jeśli ktoś nieironicznie wierzy, że w najbliższej przyszłości powstanie jakakolwiek ogarnięta gra na blockchainie.
Może – z naciskiem na może – powstanie wokół tej gry poruszenie związane z zarabianiem, farmieniem i spekulacją na NFT o prawdziwe pieniądze. To czynnik prospekulacyjny, bo ważniejsza będzie retencja graczy w dłuższym horyzoncie.
Zresztą beta LoE była sygnalizowana na lato 2023 i co z tego wyszło? Na stronce nadal wisi filmik, gdzie CEO LoE o tym wspomina.
Plany są bardzo ambitne, zakładają e-sport i pytanie, czy są pieniądze, żeby to ruszyć, bo community nie klei się samo wokół gier multi wyłącznie na bazie tego, że wychodzi nowa gra.
Jestem tutaj z worem akcji po 0,31, ale LoE to raczej dla mnie kolejny fishy projekt i próba wykopania spółki z rowu sztuczkami, nowością i spekulacyjny "wow", a nie rzetelnym prowadzeniem projektów i dobrym rzemieślnictwem.