Jeszcze rok, może dwa, i musimy wrócić na pułapy 110-130.
Obniżenie stóp, wzrost ceny złota, wojny i zniszczenie może wyciągną kurs MNS do poziomów sprzed 2 lat.
Prezent na Święta w postaci pozbycia się tego fatalnego prezesa. To byłoby coś.
Aha oczywiście kurs mógłby wrócić do 110-130 zł ale właśnie, do tego potrzebujemy aż wojen? Przy sensownym zarządzie już teraz byłyby takie poziomy.