Na koniec III kw 23 PDG w gotówce i należnościach posiadało 2,3 mln zł. Pisząc o "ok.300 -400 tys. zlotych" albo masz na myśli inną spółkę, albo masz jakiś raport sprzed kilku lat.
Gotówka plus należności ze sprzedaży gier na koniec III kw. wynosiły 2,3 mln zł. Jeśli patrzymy na zobowiązania, to tych długoterminowych spółka nie posiada, krótkoterminowe to 0,5 mln zł (w praktyce jest tego jednak więcej, bo nie wszystkie bieżące koszty są w raporcie pokazane). Zgaduję, że Twoje "0,3-0,4 mlm zł gotówki netto" wzięło się z uwzględnienia w kalkulacji "rozliczeń międzyokresowych". Podobnie jak zapasy i wartości niematerialne i prawne jest to jednak pozycja niegotówkowa i nie uwzględnia się jej przy kalkulowaniu płynności (taki urok game-devu).
Teraz konkrety - na ile pieniędzy starty Pyramid? Z najnowszego raportu można wyczytać, że średni miesięczny koszt działania studia to 0,3 mln zł. Z kolei przychody ze sprzedaży gier wynosiły średnio 0,2 mln zł za miesiąc. Przy obecnym cash-flow oznacza to, że w spółce pieniądze skończą się za mniej więcej 23 miesiące (oczywiście to znaczne uproszczenie, zakładające, że PDG nic w tym czasie nie wyda, sprzedaż gier utrzyma się na stałym poziomie, a koszty nie pójdą w górę).
Powiedziałbym, że jest akceptowalnie (spoko to by było, jakby bieżące wpływy pokrywały koszty z górką). Ale i tak sytuacja płynnościowa PDG wydaje się w tej chwili lepsza niż w 3/4 spółek gamingowych z NC.
Zaraz, zaraz... ile zebrali z emisji , a ile mają? Będziecie mieli odpowiedź czy jest SPOKO. bo ja tu widzę spółkę, która z 80 osób kurczy się o połowę, bo ma problemy z płynnością, do tego przepaliła kasę i nie ma nawet na produkcje kolejnego tytułu z budżetem o połowę niższym niż OM. Więc o czym tu jest mowa? Pytam się, bo chyba coś wam umknęło Hehehe