Szkoda kasy na GMZ, tu już się nic nie wydarzy. Chyba że plażowicz powróci do nas na plebanię i znow zemdleje. Płacę i wymagam ... aby pracownik wytrzymał do końca imprezy.
No nie podołał zadaniu, następnym razem trzeba załatwić jakiegoś bardziej odpornego synka. Ten zemdlał i dlatego jest afera, kartkę my wzywali do tego plażowicza i dlatego się wydało.