Fundy mają chyba więcej i jakby chciały sprzedać to zrobiły by to wcześniej bo są przy korycie. I zrobiły by to tak że byś nawet się nie zorientował. Tu nie ma podstaw do upadłości. Przecież negocjacje z PKP trwają. To jest wywieranie presji na dogadanie się.
Na pewno zarząd musiał się wytłumaczyć ze swoich działań. Jeśli fundy nie wywalają to wiedzą co się święci. Przekonuje mnie argument, że to nie zarząd a sędzia będzie negocjować z PLK. Inaczej rozmawia sędzia, a inaczej menedżer
Sędzia nie jest zainteresowany waszym zyskiem. Syndyk będzie przedłużał postępowanie upadłościowe, bo inaczej nie wydoi spółki do cna. Te akcje to nie jest nawet papier toaletowy, bo papier do pupy ma swoją wartość.
O czym ty człowieku piszesz. Spółka daje sobie radę po za jednym nie rentownym kontraktem. W ten sposób spółki nie upadają. Tam decydują ludzie którzy mają wiedze o spółce a nie byle naganiacze.