Pewien cwany mężczyzna, nie żałując żelu postanowił wykorzystać bez mydła "inwestorów" wielu. Powolne korzystanie z kolegami z prasy wraz z pracownikami domów maklerskich przynosiło co prawda nieco więcej kasy niż korzyści z wiadomości stricte insiderskich. Zatem zamiast zająć się na serio pracą zorientował się szybko na czym się bogacą tzw. prezesi spółek na bananie. I zamiast bawić się w inwestowanie czym prędzej kolejne spółki na giełdę wprowadzał, dzięki czemu podatku już nie odprowadzał, ze to kolejnych "inwestorów" wielu zasponsorowało mu dostawy żelu.