Po przeczytaniu sprawozdania finansowego za I kwartał jestem bardzo dużym pesymistą w sprawie Aforti. Realnego majątku mają jakieś 80 milionów. Zobowiązań ok. 300 milionów. Firma jest trwale nierentowna od wielu lat, jednakże nie jest żadną piramidą finansową i niczego nie ukrywała w swoich sprawozdaniach. Przy czym zobowiązania wekslowe stanowią ok. 24 milionów z czego krótkoterminowe to 4 mln, a długoterminowe 19 mln. Zarząd przy takich ujemnych kapitałach własnych, trwałej nierentowności i braku perspektyw na pozyskanie inwestorów powinien jakieś 2 lata temu ogłosić upadłość lub wszcząć postępowanie układowe. A tak dopuszczał do strat po 60 milionów złotych rocznie ze szkodą dla wierzycieli i inwestorów. W przypadku szybkiego zgłoszenia upadłości lub wszczęcia postępowania układowego są realne szanse na odzyskanie 15%-20% zainwestowanej kwoty. Nie dziwi mnie, że audytor zrezygnował, bo po pierwsze nie otrzymałby wynagrodzenia, a po drugie musiałby w sprawozdaniu przekazać opinii publicznej, że firma jest de facto bankrutem.