W sumie to jest trochę patologia, spółka w poprzednim roku dowiozła ponad 600m zysku co jest połowa dzisiejszej kapitalizacji. W tym roku dowiezie zapewnie 300-400 mln co obecnie stanowi 1/3 - 1/4 kapitalizacji a ktoś nadal pozbywa się tak fajnego papieru
Problemem jest że większość na giełdzie chce się szybko dorobić, a to tylko wybrańcy potrafią, reszta musi się nauczyć cierpliwości, ja wyszedlem tuż przed dywidenda, ale znów jestem na pokładzie, tym razem na long co najmniej dwa lata, pod produkcję opakowań i energii, opakowania to jest cos ci będzie mocno noga arctica
Tak tylko ilu jest takich, co kupiło za 4zł i nadal trzymają. Od tamtego czasu zdecydowana większość posiadaczy już się zrotowała. Chyba jesteśmy zgodni, że upadek Arcticowi nie grozi więc spadki w końcu też się zatrzymają.
Kabaret!!!
Co za ynwestorzy, warto trzymać dla dywidendy ale wyskakują przed dywidendą.
Im więcej czyta się tego forum tym bardziej rozumie się dlaczego ta spółka nigdy nie będzie po 30zl.
Nawet jak ten rok zakończy się na 300mln netto to ynwestorzy będą wyskakiwać przed dywidendą bo po zawsze spada i oni dokupują nawet wiedząc że będzie niżej.
I jak ta spółka ma rosnąc.
Główny udziałowiec przytulił 150mln netto z dywidendy i tez ma wywalone ma spółkę więc dokupowacze wyskakujący przed dywidend nie utrzymają kursu :)))))
Nie do ynwestorów miej pretensje tylko do systemu podatkowego. Ja wyskoczyłem przed dywidendą bo wszedłem stosunkowo wysoko (od 19,30zł). Po co mam płacić Belkę już w tej chwili? Zrealizowałem zysk, a czy i ile zapłacę podatku dowiem się na koniec roku.