Czy my drobni czyli "ulica" odpowiemy na wezwanie? Ja "przytrzymam się krzesła i poczekam". Co prawda w przypadku Kruszwicy niewiele mi to dało - i tak był wykup przymusowy. Ale tu poczekam. Może skupią między 50 a 70% tylko? Wówczas dywidenda nie powinna być chyba zagrożona? Choć, któż to raczy wiedzieć co nowi właściciele będą myśleć.... Cena wezwania, przy rosnących zyskach i perspektywie spółki wydaje się niska, ale dla dużych może to być okazja do wyjścia ze spółki z zyskiem. Zobaczymy. A Wy jak uważacie? Co zrobicie?