Sprywatyzowana służba zdrowia jest domeną krajów najbiedniejszych, krajów trzeciego świata w afryce i Azji. Jedynym wysokorozwiniętym krajem, w jakim służba zdrowia jest sprywatyzowana są Stany Zjednoczone. Jaka jest sytuacja w stanach? Polecam obejrzeć film Moora
(tego od 11 września) "Sicko", nominowany w Stanach Zjednoczonych do wielu nagród przyznawanych filmom dokumentalnym. Można się z treścią tego filmu nie zgodzić, ale obejrzenie bardzo polecam. Działa na wyobraźnię. W europie swoją państwową służbę zdrowia sprywatyzowali TYLKO Czesi i Słowacy (o ile się nie mylę), po czym po całkowitej klęsce i bankructwach w pośpiechu wycofują się z tego rozwiązania. OKAZAŁO SIĘ ONO CAŁKOWITĄ KLAPĄ. Na świecie w krajach wysokorozwiniętych OECD stosunek prywatnej służby zdrowia do państwowej wynosi około 1:9, innymi słowy tylko około 10% służby zdrowia w takich krajach jak Niemcy, Anglia, Portugalia, Francja, Irlandia, Finlandia, Szwecja, Austria jest w rękach prywatnych. To tyle jeżeli chodzi o świat. A jak jest w Polsce? 6% polskich szpitali jest zadłużonych tak, że na spłatę ich wierzytelności trzeba by przeznaczyć 50% wartości szpitala, dalsze 6% jest zadłużone na 25% swojej wartości. Innymi słowy 12% polskich jednostek służby zdrowia ma poważne problemy finansowe a 88% posiada płynność finansową i wypłacalność (również jeżeli chodzi o spłatę zadłużenia długoterminowego). Skąd biorą się długi szpitali? Szpitale zadłużają się dlatego, że przyjmują większą liczbę pacjentów niż to przewiduje kontrakt z NFZ. Za przyjętych nadmiarowych pacjentów szpital nie otrzymuje pieniędzy. Leczy ich na kredyt, za pieniądze, które spodziewa się dostać w następnym roku. Warto wspomnieć, że szpital publiczny NIE MA PRAWA ODMÓWIĆ LECZENIA. Pozostaje zadać pytanie: po co prywatyzować i jaki efekt ta prywatyzacja ma przynieść. Prywatyzować, aby nie było problemów z leczeniem, aby nie było kolejek do specjalisty, aby podnieść standard leczenia, aby poprawić finansowanie służby zdrowia. To jest nam wciskane niemal codziennie. Fakt, że szpital jest publiczny lub prywatny nie ma absolutnie żadnego znaczenia i wpływu na jakość leczenia czy kolejki. Schemat prywatyzacji jest bardzo jasny i klarowny. Nie wszystkie szpitale będą prywatyzowane. Na pierwszy ogień pójdą szpitale, których gmina nie jest w stanie utrzymać z racji ponoszonych przez jednostki kosztów (przede wszystkim kosztów leczenia, a nie płac czy kosztów utrzymania szpitala:ciepło, prąd, gaz). Taki szpital zostanie zrestrukturyzowany przez prywatną firmę tak, aby tych kosztów nie ponosił. Mam tu na myśli przede wszystkim zamykanie niedochodowych, czy raczej najbardziej kosztowych działów szpitala. Taki szpital będzie oczywiście leczył ludzi w komfortowych warunkach, będzie miał wykwalifikowany personel. Ale nie będzie leczył wszystkich chorób. Oczywiście pacjenci niedochodowi nie zostaną na lodzie. Dostaną skierowanie do szpitala, który jeszcze ich przypadek "ma w ofercie do wyleczenia". Ale takich jednostek będzie coraz mniej a co za tym idzie wydłuży się czas oczekiwania na leczenie. Poza tym jednostka prywatna po wypełnieniu limitu przyjętych chorób na danym dziale ma prawo odmówić leczenia z powodu braku kontraktu. NIE MA LECZENIA ZA DARMO. Jest jeszcze kwestia NASZYCH składek na ubezpieczenie zdrowotne. Teraz te pieniądze pochłaniane są przez sektor publiczny. W przypadku prywatyzacji szpitali ta ogromna kasa idzie w ręce prywatne. Koszty usług medycznych z NFZ są takie same, sposoby leczenia również, lekarze, leki wszystko zostaje po staremu. Nowy jest "wysysacz" naszej kasy. I OTO W TYM WSZYSTKIM CHODZI. O KASE. NIE O NAS. A to na koniec:"Aby zapewnić Polakom właściwy poziom usług medycznych, rząd musi zająć się tak zwanym drenażem mózgów w środowiskach medycznych. Odpowiednio wdrażany system finansowania podstawowej opieki medycznej i szpitali - uzależniony od wyników (!!!!!!!!)- powinien sprawić, że lekarze i pozostały personel medyczny będą wynagradzani w godziwy sposób" - powiedział przewodniczący Health Consumer Powerhouse, Johan Hjertqvist.
masz rację, bo personel ma pstro w nosie i powinien zarabiać jak najmniej, a szpitale trzeba zadłużać. Bo tylko taki szpital; z marnymi pensjami i zadłużony pracuje najlepiej
Czyli twoim zdaniem glupie zmiany sa lepsze? A wiesz ze w Polsce na sluzbe zdrowia wydaje sie najmniej pieniedzy w calej europie ? Myslisz ze prywatyzacja szpitali bez zwiekszenia nakladow cos poprawi? hahahaha
a wiesz ze polowa pieniędzy jest rozkradana i marnotrawiona .
a wiesz ile zarabia lekarz w Szwajcari a ile w Polsce.
a wiesz że z 740 szpitali 100 trzeba zamknąć natychmiast bo są grożne
dla przebywających w nich ludzi
Ewa Kopacz - szefowa sejmowej komisji zdrowia, to "macher numer jeden" - jak nazwała ją Beata Sawicka - dowiedział się nieoficjalnie tvn24.pl. Takie same informacje podaje "Rzeczpospolita".
"Pierwszy macher, frontmenka" - to Ewa Kopacz
W jednej z rozmów z oficerem CBA, posłanka mówiła "biznes na służbie zdrowia będzie robiony", "jest nas troje, którzy tworzą prawo", "będziemy przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego".
Potem dodała: "... od tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej grupy, a dzisiejsza (…)" – tu CBA wyciszyło słowa posłanki, a w stenogramie je wycięło. Jak dowiedział się jednak portal tvn24.pl są to słowa "szefowa komisji zdrowia". "Macherką numer jeden" jest więc przewodnicząca tej komisji - Ewa Kopacz z PO.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że posłanka Beata Sawicka, korzystając z przysługującego jej prawa do powiadomienia jakiejś osoby o swoim zatrzymaniu, wskazała klubowych kolegów – Julię Piterę i Grzegorza Schetynę.
służba zdrowia nie może być sprywatyzowana - dosyć tego , a jeżeli chodzi o lekarzy to obawiam się że nie wiesz ile zarabiają . Napewno duzo więcej niż myslisz a dobrzy specjaliści może nawet porównywalnie do tych ze Szwajcarii. Od tych pienieędzy które im dał Donald w głowach chyba się poprzewracało , Teraz chcą majątek ( szpitale z wyposazeniem ) przejąc za darmo ( najlepiej wcześniej zadłużyć). Za wszystko będzie trzeba płacić i to słono a jak nie to -umieraj. Coś nie tak sie dzieje w tej Polsce. Przynajmniej ja żałuję że ich wybrałem . Sen posłanki Sawickiej się spełnia. Precz lilberałowie , którzy występują tylko w imieniu elit - By ludziom żyło się lepiej ..... Precz
Akademia Medyczna w gdańsku
zatrudnienie 3600 ludzi
z tego 2000 to administracja
zadlużenie 250 milionow zl
do zwolnienia 700 ludzi
nie ma jak zwolnic bo nie ma na odprawy
Siostro prasze o proszek od bólu glowy
nie ma bo nie ma za co kupic .
Ewa Kopacz - szefowa sejmowej komisji zdrowia, to "macher numer jeden" - jak nazwała ją Beata Sawicka - dowiedział się nieoficjalnie tvn24.pl. Takie same informacje podaje "Rzeczpospolita".
"Pierwszy macher, frontmenka" - to Ewa Kopacz
W jednej z rozmów z oficerem CBA, posłanka mówiła "biznes na służbie zdrowia będzie robiony", "jest nas troje, którzy tworzą prawo", "będziemy przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego".
Potem dodała: "... od tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej grupy, a dzisiejsza (…)" – tu CBA wyciszyło słowa posłanki, a w stenogramie je wycięło. Jak dowiedział się jednak portal tvn24.pl są to słowa "szefowa komisji zdrowia". "Macherką numer jeden" jest więc przewodnicząca tej komisji - Ewa Kopacz z PO.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że posłanka Beata Sawicka, korzystając z przysługującego jej prawa do powiadomienia jakiejś osoby o swoim zatrzymaniu, wskazała klubowych kolegów – Julię Piterę i Grzegorza Schetynę.