Jak było w 22 roku, czego się można spodziewać, o co pytać, parę rzeczy dla przypomnienia: 1Q: 370 mln przychodów, zysk netto 15,775,036 2Q: 229,1 mln przych., zysk netto 4,718,717 3Q: 280,4 mln przych., zysk netto 3,908,149 = w sumie zysk netto po 3 kwartałach 22 roku: 24,401,902. Blisko 24,5 mln. dotąd był to wzrost r/r o 60%. Na koniec 3 kwartału raportowano: 71,3 mln w towarach, 28 mln środków pieniężnych, zobowiązania krótkoterminowe 106,9 mln. Dywidenda wypłacona po 3 q: 1 żałosny milion z prawie 22 mln zysku w roku poprzednim, 2021..
Co jeszcze miało miejsce: W 22 roku otwarto tylko 1, a nie 3-5, oddział w Bydgoszczy, który został 16-tym sklepem (lokalizacji 14, po 2 sklepy w W-wie i Katowicach). System ERP chyba już został całkowicie wdrożony na przestrzeni 22 roku. Miał to być kamień milowy do wejścia na GPW, o którym mowa już od 2020 roku chyba, ale jakoś o tym na razie raczej cicho. O polityce dywidendowej cicho, 1 mln z 21,8 mln zysku netto za 21 rok to policzek, splunięcie w twarz akcjonariuszom, który pogrążył kurs Mennicy o ponad 50% w porywach. Za rok poprzedni z 15 mln zysku na dywidendę poszło 10 mln. Dla porównania skali. Był jeszcze oczywiście konflikt w Zarządzie, zwolnienie Agnieszki Olewskiej, która jednak dalej chyba trzyma całkiem pokaźny pakiet akcji, zwłaszcza poprzez Bafago, w który ma po 50% z Prezesem Żołędowskim, który jednakże w tym Bafago również jest Prezesem.
No i było jeszcze zwiększenie zaangażowania Aleksandra Żołędowskiego prawie dwukrotne, z 52,469 do 104,001, tuż poniżej progu 10%. O 51,532 akcje. To jakoś bez echa przeszło chyba na tym forum.
Co ja myślę: Kurs spółki jest skrajnie absurdalny, potencjał wzrostu do przyzwoitych poziomów 130-150 zł CO NAAJMNIEJ, na przestrzeni 2023 roku. A co do tego wystarczy: jedynie przywrócenie wiarygodności, jedynie normalna, przyzwoita dywidenda, choćby na poziomie 1/3 zysku netto. Zysk netto za rok '22 pewnie dobije do 30 mln lub będzie coś koło tego. Dywidenda choćby 10 zł w roku '23 byłaby pożądana. Ogólnie do rakiety bardzo niewiele trzeba. Niech każdy sobie pomyśli, czy spółka robiąca 50 mln zysku netto w 2 lata może kosztować pon iżej 100 milionów.