Jak setki innych osób oszukanych przez FKD cały czas walczę o wykupienie obligacji serii P i należne odsetki, w tym odsetki ustawowe, które przekraczają już kwotę obligacji. Nie spocznę dopóki nie odzyskam swojej kasy bądź prezes FKD nie trafi za kratki, aby nie mógł już nigdy oszukać ani jednego człowieka.
Przecież tego nie odzyskasz. Nie dogadacie się i nie pójdziecie na kompromisy to zostaniecie z niczym jak i posiadacze akcji.
Musisz wyznaczyć ile straty cię zadowala, bo o zysku z odsetek...zapomnij. Przykre ale prawdziwe.
A prezesowi i tak się upiecze.
Znalaz się inwestor za 5 zł trzeba było myśleć przed inwestycją a nie być pazernym pewnie na 10 albo może 12%, A teraz wylewasz to wszystkie swoje żale
Tak naprawdę jak sobie wszystko zsumowałem to akcje tej spółki są warte praktycznie nic. Kilkadziesiąt milionów długu.
Za duży poziom ryzyka.
Nie ma komu sprzedać akcji, brak przychodów i konkretnych przetargów, trzeba prześledzić co robią w Mieszkowicach. Jeśli tam zakład stoi to nie wiem po co oni są jeszcze na giełdzie i jak egzystują?
Straciłem tu tylko kasę. A były perspektywy.
Ja osobiście kładę na tą spółkę duży X.
Przez jakiś krótki czas wierzyłem w jakiś cud, ale liczby mówią same za siebie.