Spokojnie jestem na pokładzie i nie zamierzam uciekać ani zmieniać Nicu. Jak na nastroje panujące na szerokim rynku to Artek radzi sobie bardzo przyzwoicie. Dalej minimalne obroty, także w podejściu do spółki nic się nie zmienia.
Ale sluchaj, bo moze ja nie rozumiem. Jak juz tracisz np 50% kapitalu, no trudno, nie udalo sie wyjsc albo naiwna wiara, ze bedzie lepiej. To co Ty bys chial zrobic na takiej spolce? przeciez kazdy kto wyrzucil 10 czy 20 k spowoduje uwalenie kursu o jeszcze 30% a i tak tego nie sprzeda. To jakie ruchy proponujesz? Bo ja siedze i czekam. albo strace reszte teraz albo pozniej w wyniku bankructwa Art. Ale to jest 50/50. Moze sie okazac strzalem w 10stke :) Po co te nerwy? Nikt tutaj majatku zycia nie wrzucil.
"Głównym założeniem prowadzonej działalności jest produkcja i dystrybucja kilku, nisko oraz średnio budżetowych i wysokomarżowych gier przez rozproszone niewielkie zespoły deweloperskie, dzięki czemu maleje ryzyko operacyjne przy optymalnej reakcji na niespodziewane zdarzenia losowe występujące podczas produkcji". Zatem jedna gorsza produkcja nie spowoduje zaraz bankructwa...Nie stawiają wszystkiego na jedną kartę, natomiast konsekwentnie realizują swoje cele i regularnie wydają gry. Na ten rok planowane jest parę produkcji, także jestem spokojny o przyszłość spółki. Co nie zmienia faktu, że przydałby się tutaj lepszy marketing